Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michal88
Administrator
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grabków woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon 10:16, 24 Lip 2006 Temat postu: ZIMOZIELONE |
|
|
(ang. evergreen; skrót EV) - nie zapadają w naturalny spoczynek zimowy, a więc nie przygotowują się fizjologicznie do nastania zimy. Pierwsze mrozy zabijają zieloną część nadziemną. Roślina traci wtedy znaczną część swojej biomasy. Doskonale udają się w ciepłym klimacie. W grupie tej wyróżnia się jeszcze dwie podgrupy ze względu na możliwość uprawy w chłodnym klimacie ZIMOZIELONE MIĘKKIE I TWARDE:
1)ZIMOZIELONE MIĘKKIE - najczęściej o jasno zielonych liściach bardzo wrażliwe na mrozy. Te należy przetrzymywać zimą w temperaturach dodatnich w domu lub szklarni. Jednak z uwagi na zbyt małą ilość światła w okresie zimowym cierpią wówczas bardzo i odżywają dopiero kiedy światła słonecznego jest więcej. Po ustaniu przymrozków wysadza się je do gruntu (z uwagi na kłopotliwość nie zalecane do masowej uprawy w Polsce).
2)ZIMOZIELONE TWARDE - najczęściej o normalnym zabarwieniu liści. Przy dobrym okryciu zimują w gruncie są jednak bardzo wrażliwe na wiosenne przymrozki doznając od nich oparzeń na liściach. Ponieważ większość najlepszych hodowców liliowców mieszka na Florydzie, ich wspaniałe liliowce należą właśnie do tej grupy. Dzięki nieprzerwanemu wzrostowi w ciepłym klimacie dają przyrosty nawet zimą przez co są łatwiejsze do rozmnożenia. Konieczne okrycie na zimę. Można podjąć ryzyko ich uprawy w Polsce, trzeba sobie zdawać sprawę że jest to zajęcie kłopotliwe. Ich ogromne piękno wynagrodzi jednak poniesiony trud.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:49, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie zastanawiam się od jakiegoś czasu jak ma wyglądać to zimowe okrycie liliowców zimozielonych .Kopczyk z ziemi ,jakieś liście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
granog
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:52, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Właśnie zastanawiam się od jakiegoś czasu jak ma wyglądać to zimowe okrycie liliowców zimozielonych .Kopczyk z ziemi ,jakieś liście? |
W literaturze podają, że najpierw liście potem kopczyk z ziemi, a w praktyce to ja robię mały /10cm/kopczyk z ziemi, a potem gałęzie sosnowe. Liście są mało przyjemne , bo zanim się coś z nich usypie, to rozlecą się po okolicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
granog
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:28, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Chciałabym wiedzieć jak przezimowały Wasze liliowce zimozielone. Czy ktoś ma doświadczenie z takimi co im część liści obmarzła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
raistand
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Śro 11:31, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie koniec zimy. Właśnie mrozy zapowiadają
A że liście obmarzną to nic takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszka
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Wto 0:11, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Halo!!!! niech ktoś jeszcze napisze jak zabezpiecza swoje liliowce, bo ja właśnie nabyłam kilka, które będę musiała okryć juz tej zimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal88
Administrator
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grabków woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 7:51, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
granog napisał: | Chciałabym wiedzieć jak przezimowały Wasze liliowce zimozielone. Czy ktoś ma doświadczenie z takimi co im część liści obmarzła? |
Moje liliowce dobrze orzezimowały, chociaż Black Ambrosia po przesadzeniu pod koniec marca troszke zmarniała, pżyżółkły jej troszke liście może dlatego że ją przewiało bo rośnie na otwartej przestrzeni, a yta odmiana jest wrażliwa na zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal88
Administrator
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grabków woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 7:52, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
oszka napisał: | Halo!!!! niech ktoś jeszcze napisze jak zabezpiecza swoje liliowce, bo ja właśnie nabyłam kilka, które będę musiała okryć juz tej zimy. |
Ja swoje okryłem słomą i dobrze przezimowały, ale w tym roku myśle nad innym pomysłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
basia_k
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:24, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
michal88 napisał: | oszka napisał: | Halo!!!! niech ktoś jeszcze napisze jak zabezpiecza swoje liliowce, bo ja właśnie nabyłam kilka, które będę musiała okryć juz tej zimy. |
Ja swoje okryłem słomą i dobrze przezimowały, ale w tym roku myśle nad innym pomysłem. |
Proponuję jednak standardowo jak przy innych zimozielonych - stroisz iglasty. A dla bardziej nowoczesnych agrowłóknina:)
Pozdrawiam, Basia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wukar
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:29, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja obsypuję ziemią tak jak róże, robię kopczyk.
Najczęściej przemarza to co wystaje ponad ziemią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elbe
Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:42, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tylko okrywam stroiszem młode egzemplarze , a inne nie.
Rosna dobrze. Poprzednia ciezka zime przetrwały.
Pozdrawiam , Ela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malina
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:23, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Czy zdarzyło Wam się, by jakaś odmiana evergreen pomimo okrycia wymarzła? ( U mnie na razie nic takiego nie miało miejsca) Jeśli tak, to napiszcie jaka odmiana nie nadaje sie na nasz klimat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
raistand
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 8:32, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie bardzo ciężko zimę zniósł "Strawberry Fields...". Zimy prawie nie było, a on bardzo późno wyszedł z ziemi i już byłem prawie pewny, że go straciłem. Strach myśleć co będzie w przypadku silnych mrozów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
granog
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:28, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja tak miałam z ,Palladian Pink'. Wprawdzie jest to Sev., ale zachował się paskudnie. Z ziemi wyszedł ostatni i taki słabiutki, że myślałam o jego końcu. Teraz dochodzi trochę do siebie. Za tp .Black Ambrosia', która miała podstawy źle przezimować, mimo poważnych obrażeń w wyniku późnych wiosennych mrozów, bardzo ładnie zregenerowała się i wcale nie odbiło się to na jej wielkości. Widać lubi kujawskie klimaty. Może nawet zakwitnie. Już nie mogę się doczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
granog
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:16, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dopiero co życzyłam sobie ,żeby ,Black Ambrosia' zakwitł w tym roku, a dziś zobaczyłam, że ma on już całkiem spory pęd kwiatowy. Teraz tylko muszę mieć nadzieję, że nic nie stanie mu na przeszkodzie, aby zakwitł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|