Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jota
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Śro 8:50, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
wukar napisał: | Ja obsypuję ziemią tak jak róże, robię kopczyk.
Najczęściej przemarza to co wystaje ponad ziemią. |
To znaczy , że nie przykrywa się ziemią całej rośliny? Posadziłam we wrześniu kilka zimozielonych ,młode sadzonki więc mogą być mniej odporne na mróz zwłaszcza ,że zapowiadają wczesną i mrożną zimę .Jak duże usypać te kopczyki? I kiedy?
pozdrawiam ,Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asia
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska,Piła
|
Wysłany: Nie 13:43, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A to dopiero, nie miałam pojecia,że liliowce trzeba ochraniać? Dobrze, że o tym rozmawiacie, bo teraz juz sie nad tym zastanowię. Ciekawe jaki pomysł ma Michał. Przecież ma tego krocie. Jednak nie zauważyłam, by ktoś liliowce w miescie ochraniał od mrozu. Czy te botaniczne odmiany są trwalsze? Poradźcie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
raistand
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 9:32, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Odmiany botaniczne są, że tak to ujmę, "naturalne". Rosną u nas dziko i mróz im nie zaszkodzi. Natomiast zimozielone to zwykle te najpiękniejsze wynalazki z Europy zachodniej i zza oceanu. Tymi trzeba się na zimę zaopiekować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska,Piła
|
Wysłany: Śro 21:18, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dziekuję za informacje. Będę zatem spokojna. Do usłyszenia.Asia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jota
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob 9:58, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
raistand napisał: | Odmiany botaniczne są, że tak to ujmę, "naturalne". Rosną u nas dziko i mróz im nie zaszkodzi. Natomiast zimozielone to zwykle te najpiękniejsze wynalazki z Europy zachodniej i zza oceanu. Tymi trzeba się na zimę zaopiekować. |
No właśnie zaopiekowalam się ,zakopczykowałam a tu zimy właściwie nie ma i martwię się czy aby pod tym okryciem nie wygniją .A jak jest u was? Kiedy będziecie odkrywać?
pozdrawiam ,Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saklawi
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 15:11, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
jota napisał: | No właśnie zaopiekowalam się ,zakopczykowałam a tu zimy właściwie nie ma i martwię się czy aby pod tym okryciem nie wygniją .A jak jest u was? Kiedy będziecie odkrywać?
pozdrawiam ,Jola |
Ja w tym roku nie przykryłem... Ostatnio jak zaglądałem do ogrodu to np. Key Lime Ice był ładny zielony więc myślę, że w tym roku może lepiej było nie przygrywać? Bo mrozów nie było więc jeszcze zgniją czy coś... Zobaczymy zresztą już niedługo co nam wiosna przyniesie...
Pozdrawiam, Rafał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jota
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob 18:00, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
O, że też nie bałeś się tak ryzykować! Ale biorąc pod uwagę tegoroczną zimę może lepiej na tym wyjdziesz .I teraz zupełnie nie wiem co robić ,odkrywać? Przed nami jeszcze luty ,który potrafi zaskoczyć mrozami...,,
pozdrawiam ,Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stas
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:56, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
I ja mam ten sam problem a zarazem dylemat, tez okryłem na zimę starannie oczekując zapowiadanej przez górali długiej i mroznej zimy A tu się okazało ,że nic z tego zimy nie ma i prawdopodobnie nie bedzie , ale wiatry mrożne czasami zawiewają w iec nie odkrywam narazie, moze pod koniec lutego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jota
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Nie 8:36, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
stas napisał: | I ja mam ten sam problem a zarazem dylemat, tez okryłem na zimę starannie oczekując zapowiadanej przez górali długiej i mroznej zimy A tu się okazało ,że nic z tego zimy nie ma i prawdopodobnie nie bedzie , ale wiatry mrożne czasami zawiewają w iec nie odkrywam narazie, moze pod koniec lutego |
Cóż ,i ja poczekam do końca lutego
pozdrawiam ,Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saklawi
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 14:07, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak na tym wyjdę bo rok temu nie miałem aż takiej ilości delikatnych odmian. Miałem tylko ALIENS EYE i NIGHT EMBERS, które zeszłej zimy też nie były wcale przykryte a mrozy wtedy były! Przezimowały świetnie więc myślę, że chyba przeżyją i tą zimę
Pozdrawiam, Rafał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stas
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:59, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja już odkryłem wszystkie liliowce i kopczyki też pozdejmowałem co ma byc to bedzie, ale mam nadzieję, że zima nie wróci juz
Pozdrawiam -stas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
raistand
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Pon 13:19, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też mam nadzieję że już mrozu wielkiego nie będzie. No ale z drugiej strony w naszym klimacie wszystko się może zdarzyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jota
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 17:37, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Moje też już odkryte ,myślę ,że trzymanie ich pod przykryciem przy takich temperaturach raczej zaszkodzi niż pomoże,trzeba tylko śledzić prognozy i w razie mrozu na nowo zabezpieczyć. Czy zdarzyło się wam ,że liliowiec zimozielony stracił pod przykryciem liście a mimo to potem odbił?
pozdrawiam ,Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
raistand
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Pon 18:10, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
jota napisał: | Czy zdarzyło się wam ,że liliowiec zimozielony stracił pod przykryciem liście a mimo to potem odbił? |
oczywiście, że sie zdarzyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jota
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 19:27, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
raistand napisał: | jota napisał: | Czy zdarzyło się wam ,że liliowiec zimozielony stracił pod przykryciem liście a mimo to potem odbił? |
oczywiście, że sie zdarzyło.
|
to mnie pocieszyłeś ,myślałam ,że już po nim.
pozdrawiam Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|